niedziela, 1 września 2013

1~Trening czy Randka? (GaaMats)

Tę notkę dedykuję Akari, mam nadzieję, że ci się spodoba.^^
Wyszło trochę inaczej niż miało być na początku.
Życzę miłego czytania.
PS. Tutaj, tak jak na moim blogu Matsuri jest o rok młodsza od Gaary, a nie starsza. :D
**********************
-Gaara!-Czerwonowłosy usłyszał głos brata, który już chwilę później znajdował się w jego gabinecie.-Zapomniałeś, że dziś odbywa się spotkanie jouninów? -Chłopak doskonale pamiętał co dziś za dzień, dziś miał ogłosić jakich mistrzów będą miały nowe drużyny. Wstał z krzesła i powolnym krokiem kierował się w stronę wielkiej okrągłej sali. Zawsze się tam zbierali gdy trzeba było coś ogłosić. Wszyscy ninja zasiedli przy okrągłym stole niczym rycerze króla Artura i czekali aż ich przywódca ogłosi składy nowych drużyn. Obok Kazekage stała jego ochrona oraz uczennica, która obecnie spełniała rolę asystentki. 
-Nazaro Shimuna, Yuki Hakoto oraz Shun Kenomo będą pod opieką Bakiego.
-Hai Kazekage-sama!-Trwało to jeszcze dobre piętnaście minut z powodu komplikacji związanych z nagłą śmiercią jednego shinobi. W końcu skończyli, mieli się już rozejść gdy przywódca jouninów podniósł się z siedzenia i głośno odchrząknął. Nastała cisza, uznał więc że może przemówić.
-Skoro jesteśmy tu wszyscy chciałbym poświęcić chwilę na rozpatrzenie mojego wniosku o dodanie pewnych przywilejów ważniejszym osobom naszej wioski.-Miał on na myśli długi list do Kazekage w którym opisywał komu jakie przywileje powinny się należeć, oczywiście nie pominął tam własnej osoby. Ten  oto gość to człowiek bardzo uparty, a Gaarze naprawdę nie chciało się z nim teraz dyskutować. Musiał wymyślić coś, dzięki czemu mógłby się od tego wywinąć.
-Wybacz mi Kaoro, ale musimy przełożyć to na inny raz. Mam dzisiaj bardzo ważny trening z moją uczennicą i nie mogę tego przełożyć.-Błagalnym spojrzeniem zerknął na szatynkę stojącą po jego prawej stronie. Była ona zdziwiona zachowaniem chłopaka, jednak szybko załapała o co mu chodzi i kiwnęła potakująco głową. Kaoro Shibunare był mocno zawiedziony tym, co przed chwilą powiedział mu zielonooki, cicho westchnął i razem z innymi opuścił salę. W środku zostało tylko rodzeństwo piasku i Matsuri.
-To co teraz robimy?-Zapytał z uśmiechem na twarzy Kankuro.
-Jak to co? Muszę iść teraz na trening.-Uśmiechnął się czerwonowłosy.-Kazekage nie przystoi kłamać.-Dodał po chwili.
-Może pójdziecie z nami?-Zaproponowała ciemnooka.
-Wybaczcie, ale jestem już z kimś umówiona.-Odrzekła blondynka i zniknęła za drzwiami, do kogo się tak spieszyła? Uczennica Gaary spojrzała na jego brata.
-Mam dużo papierkowej roboty, jeśli sobie teraz odpuszczę, to do waszego wesela się nie wyrobię.-Słysząc ostatnie słowa szatyna nasza para zrobiła się nieco czerwona. Gdy ich twarze powróciły do dawnych kolorów lalkarza nie było już w pomieszczeniu. Nie pozostało im więc nic innego jak ulotnić się z tego miejsca i chwilę później pojawić na polu treningowym

***
-Dziś czas na taijutsu!-Zakomunikował Kazekage, a jego uczennica lekko skinęła głową. Zaczęła, z wielką siłą uderzyła grudę piasku, następnie rozwaliła ją mocnym kopniakiem. Obróciła się, za nią utworzyła się następna, dziewczyna rozpłynęła się w powietrzu i za pomocą trzech silnych uderzeń rozsypała kolejną piaskową babkę. Z gurdy znajdującej się na plecach sensei'a wylatywał piasek tworząc kilka ostrzy skierowanych w jej stronę. Zaczynała już swój obrót, gdy niespodziewanie poślizgnęła się, na leżącym u jej stóp, rozsypanym piachu. Liczyła na to, że zaraz upadnie, czuła wielki ból w nodze. Musiała źle stanąć i wykręcić stopę, milimetry dzieliły ją od ziemi. Zamknęła oczy, jakby miało to uśmierzyć ból związany z upadkiem. Serce biło jej mocno, poczuła ciepło czyichś rąk na swoim ciele, poczuła bicie jego serca. Szybkie i niespokojne, gładził jej włosy.-Wszystko dobrze?-Zapytał troskliwie. Tak, jakby naprawdę się nią przejmował, jakby coś dla niego znaczyła. Było tak, czy tylko jej się wydawało? Czy zielonooki naprawdę się o nią martwił?
-Tak, Gaara-sama...-Chciała wstać jednak ból nogi jej nie pozwolił. Chłopak w porę chwycił ją w pasie unikając upadku.
-Może lepiej zaniosę cię do lekarza?-Zaproponował.
-Nie trzeba.-Zaprotestowała.-To tylko lekki ból, niedługo przestanie.-Nie był pewny co do jej decyzji, ale ustąpił. Ostrożnie wziął ją na ręce i przeniósł do najbliższej ławki. Zrobiła się cała czerwona, nie chciała by ją puszczał, chciała by był blisko niej. Chciała czuć jego ciepło, bicie jego serca...
-Zróbmy sobie przerwę, zaraz przyjdę.-Promiennie się do niej uśmiechnął i zniknął. Wrócił kilka minut później trzymając w ręce podwójnego loda. Przełamał go na pół i jedną część podał dziewczynie leżącej na ławce.
-Arigato Gaara-sama.-Podziękowała i odwzajemniła jego uśmiech.
-Mów mi po prostu Gaara.-Spojrzał prosto w jej oczy, oboje zaczęli się intensywnie rumienić. Nie chcieli by druga osoba to zauważyła, więc w równym czasie odwrócili głowy w przeciwnych kierunkach. Trwali chwilę w błogiej ciszy.-Pięknie tu.-Stwierdził chłopak rozglądając się po okolicy. Niewielkie wzgórze ze świetnym widokiem na wioskę, mimo dominującego koloru brązowego i rudego wydawało się być tam tak kolorowo. Kilka dzikich kwiatów cudem przetrwało suszę i rozwinęło się na tym pustkowiu. Niby przypadkiem jego dłoń dotknęła dłoni dziewczyny, położył ją na swoich kolanach (dłoń-dop. aut.). Nie zareagowała, a nawet bardzo jej się to podobało. Teraz musiała tylko uważać, by nie rumienić się jak parówka na głębokim oleju. Nie wiedziała czy dobrze robi, czy może tak zrobić... Przechyliła lekko głowę w wyniku czego oparła ją o ramię czerwonowłosego. Przyszła kolej na jego ruch, zjadł już swój deser i wolną ręką objął ją, jednocześnie przysuwając bliżej siebie. Wyglądali jak zakochana para: siedzieli na ławeczce z pięknym widoczkiem, obejmowali się. Tak, aż trudno uwierzyć, że tą parą nie są, jeszcze nie... Kazekage uwolnił ją z objęcia, zaniepokoiło to dziewczynę więc spojrzała w jego piękne, zielone oczy. Chwycił jej podbródek i przysunął twarz Matsuri bliżej swojej, patrzyła na niego wzrokiem pełnym uwielbienia. Drugą ręką nadal trzymał jej delikatną dłoń, nie miał najmniejszego zamiaru puszczać, chciał by została razem z nim na wieki. Przestał panować nad swoim ciałem, robił to, co kazało mu serce, a nie rozum. Przymknął powieki i złączył ich usta w namiętnym pocałunku. Oplotła jego szyję rękoma i przylgnęła do niego. Chciała być jak najbliżej chłopaka. Kochała go całym sercem, nie mogła pozwolić mu odejść, choćby na chwilę, niech pozostanie z nią na zawsze. Był to jego pierwszy pocałunek, nic w tym dziwnego gdyż wszyscy panicznie bali się demona który w nim był, jednak czuł jakby robił to już setki razy. Przesunął rękę z podbródka na kark, by ułatwić całowanie. Gdy dziewczyna rozchyliła szerzej usta delikatnie wepchnął do środka swój język. Wplotła palce w jego krótkie, czerwone włosy i zaczęła je delikatnie zakręcać. Ich dotąd spokojny i nieco nieśmiały pocałunek zaczął zmieniać się w walkę o dominację. Nie chcieli się od siebie odrywać, chcieli tak trwać przez długi czas. Nie obchodziło ich nic, nikt nie mógł im teraz stanąć na drodze. Nie, póki będą razem, a razem będą na wieki. Nigdy się nie opuszczą...
*****************
Jak już pisałam wcześniej, wyszedł nieco inny niż miał i nie wiem czy pasuje do tytułu.
Do tego dość krótki, ale mam nadzieję, że mimo to wam się (choć trochę) spodobał.
Mam nadzieję, że doczekam się jakiś komentarzy.^^
Miłego roku szkolnego! (już jutro :(( )
Cieszycie się, że znów ujrzycie swoją klasę i nauczycieli? Jeśli nie, to witam w klubie.^^
Buziaki Aki.

4 komentarze:

  1. No i moje modlitwy zostały wysłuchane jeszcze tego samego dnia :P Otwieram, twoje rozdziały przez bloggera, a ten mi się nie pojawił w komunikatach, nie wiem czemu :( w Każdym razie, właśnie tak wyobrażałem sobie podejście Gaary do randkowania, taki spokojny, trochę onieśmielony. W krótkim fragmencie zawarłaś całą gamę uczuć tej dwójki do siebie i bardzo dobrze. Ja mam tendencje do rozwlekania i czasem może się to wydać męczące :)
    Szkoła reeety jak dawno to było :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jupi!!! Moja kochana chyba ołtarzyk ci zrobię w pokoju! Mój Gaara... No dobra ja mam Nagato a Mats Gaarę....
    Bardzo mi się podobał i czekam na next'a!
    I szkoda, że krótki bo chciało by się aby dalej to poleciało...
    Wiem co mówię bo notkę czytam już czwarty raz!
    No nic...
    Wypluj te słowa!! Szkoła nigdy się nie zacznie!!! Wakacje trwają wiecznie! Tak jak miłość Minato i Kushiny!!
    No to witam w klubie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybacz mi, ale dopiero teraz dostałam w swoje łapki kompa i jestem w stanie napisać odpowiednio zachwalający komentarz.Momentos, najpierw wyrażę swój zachwyt(uwaga) aaaaaaaaaaaaaaa!!! Twoje opowiadanie ocieka zajebistością!!Ja cię kręcę: Akari - przyłączam się do ołtarzyka:). No, ale teraz na temat: jakie to było przeurocze, pierwszy pocałunek - genialny: zgadzam się z Przemysławem, właśnie taki Gaara rysuje się w moich myślach. Mrrr, jaki on jest czuły, nie no, będę zachwycała się jeszcze cały tydzień, aż do następnej notki, powiadam Ci to. Będzie druga część tego? Bo nie wiem, czy to jest special, czy nie. Czy w głównym opowiadaniu z czasem też pojawią się inne parki, czy będziesz skupiała się tylko na ShikaTema(osobiście również ich wielbię)? Daj spokój, mnie aż nerw szarpie, gdy pomyślę o budzie i nauczycielach... Może przeżyję i nie zwariuję tylko dzięki wyczekiwaniu na Twoje next'y!! Gigantruicznej porcji weny i do zobaczenia!! Wiem, że mój komentarz jest bez ładu i składu, ale pisałam szybko, aby niczego nie pominąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. " Teraz musiała tylko uważać, by nie rumienić się jak parówka na głębokim oleju." Jakoś nie mogłam przy tym zachować powagi ><
    Pozdro ;*

    OdpowiedzUsuń

Hejka!
A więc dotarłeś aż do samego dołu, masz moje gratulacje. ^^
W każdym bądź razie, teraz czeka cię najtrudniejsze zadanie. Widzisz może takie białe, prostokątne pole na dole?? Jeśli tak, to naciśnij tam. Teraz możesz wykazać się zdolnością pisania na klawiaturze i napisać co sądzisz o tym, co przeczytałeś. Na koniec naciśnij przycisk "Opublikuj" i to już cała filozofia.
Buziaki :*
Aki
PS. Spam proszę pisać w odpowiedniej zakładce o tytule "SPAM".