piątek, 23 sierpnia 2013

6. Spóźnieni ninja.


-Nie martw się,-Objęła brata ramieniem, gdy wchodząc do domu zauważyła zaniepokojoną twarz Kazekage.
-Nie mogę, to moja pierwsza i jedyna uczennica.-Ciągle zastanawiał się jak poszło dziewczynie.-A co jeśli wyrzucili ja za ściąganie.
-Gaara, przecież wiesz o co chodziło w tym teście. Jeśli się nie zorientowała to przecież mogła się wykłócać, jest w tym całkiem niezła. Przecież ninja też dyplomatycznie mogą rozwiązać sytuację.
-Jednak dobry ninja musi też umieć rozpoznać podstęp, a jeśli...-Nie dane mu było skończyć, bo właśnie w tej chwili ktoś wszedł do domu. Ich oczom ukazała się Matsuri, martwiło to Kazekage, było jeszcze 5 minut do oficjalnego zakończenia pierwszej części. To oznaczało,że albo wcześniej skończyła, albo została wyrzucona. Dziewczyna swoją postawą nic nie zdradzała, ani szczęścia, ani smutku. W końcu pod uwagę bierze się wszystkie pytania, a nawet przy takich banalnych coś może pójść nie tak.
-Już jesteś?!-Zapytała się blondynka i też zaczęła się trochę martwić. Co jeśli podejrzenia brata były prawdziwe?
-Coś się stało?-Dodał z przejęciem Kazekage.-Test jeszcze się nie skończył.
-Nie, nic takiego się nie wydarzyło.-Podniosła rękę i ułożyła palce w geście, oznaczającym że nad czymś się zastanawia.-Pytania były bardzo łatwe.
-A co ze...-Zaczął, ale nie wiedział czy dobrze robi poruszając temat ściągania, w końcu Matsuri nie byłaby do tego zdolna, znaczy się, chyba nie byłaby. Mogłoby to ją urazić.
-Ze ściąganiem?-Dokończyła za niego szatynka i wyraźnie się rozluźniła.-Mam nadzieję sensei, że masz na myśli to ostatnie pytanie.
-Tak, dokładnie.-Odpowiedział jej czerwonowłosy, lekko się rumieniąc. Jego siostra patrzyła na jego twarz i z trudem powstrzymywała uśmiech. "Jeszcze trochę i jego twarz będzie przypominała kolorem włosy."
-Jeśli więc chodzi o to 15 pytanie, to skończyłam jako pierwsza i sobie poszłam. Wioska liścia mogła bardziej się postarać.-Gaara odetchnął z ulgą, cieszył się, że dziewczyna jest pewna siebie, byle tylko nie za bardzo.


***
Do gabinetu godaime zapukał wysoki brunet z upiętymi w wysokiego kucyka włosami.
-Wejść!-Usłyszał i pośpiesznie wykonał komendę.-To ty, nie miałeś przypadkiem przyjść jutro?
-Tak, ale droga mi się trochę skróciła.-Uśmiechnął się w ten swój charakterystyczny sposób.
-Myślałam, że to dla ciebie zbyt kłopotliwe, żeby biec dwa dni bez przerwy.
-Hm... a kto powiedział, że nie robiłem przerw?-Znów się uśmiechnął.
-Dobra, zatrzymaj to dla siebie. Masz te testy?-Zapytała, gdyż trochę się już niecierpliwiła.
-Oczywiście, ta dwójka jest w wiosce?
-Jasne, a gdzie mieliby być?! Sama zajmę się pilnowaniem ich. Czy Gaara coś mówił?
-Ah, tak. Kazał przekazać prośbę, by szanowna Hokage nie wysyłała geninów na misję podczas egzaminu na chunina.-Uśmiechnął się w iście szatańskim stylu.
-Niech sobie gdzieś wsadzi te swoje pouczenia. Jesteś teraz wolny, znajdź tylko tę dwójkę i powiedz, że piszą test za godzinę. Jak dobrze pójdzie to wieczorem wyruszysz, jeśli zdadzą to z nimi a jeśli nie, to sam.-Nara wyskoczył przez otwarte okno i skierował się na pole treningowe nr 16 skacząc po dachach.
"Jak miło jest być w domu, nie ma upałów i nie ma tej upierdliwej baby. Tak, to największy plus, właściwie to co w niej jest nie tak? To na pewno jej zachowanie, ostatnie wahania nastrojów tej kobiety są nie do wytrzymania."
Jednak po głowie nadal chodziły mu myśli, zastanawiał się dlaczego chwycił dłoń dziewczyny, "To był tylko taki odruch" próbował się usprawiedliwić. Najbardziej przerażały go jego własne myśli, delikatna i gładka skóra. Mimo iż była to prawda nie dopuszczał tego do siebie. "Jakby nie patrzeć, jest nawet ładna. Ma zgrabną sylwetkę a co do charakteru, to czasem potrafi być miła." Przypomniał sobie gdy przyznała mu rację, to było piękne i zarówno tak rzadko spotykane u tej Kunoichi. Z rozmyślań wyrwał go Naruto.
-Witaj Shikamaru! Nie miałeś przyjść dopiero jutro?
-Dziwne.-Usłyszał w odpowiedzi.
-Co jest dziwne?-Zapytał Inuzuka stojący obok blondyna. Dopiero teraz brunet zorientował się, że wypowiedział to na głos.
-Nic, zamyśliłem się.-Odpowiedział pospiesznie, jak wiadomo jego przyjaciele na początku nie dawali za wygraną. Chcieli się dowiedzieć o czym myśli Jounin, ale w końcu, po dobrych piętnastu minutach  odpuścili sobie. Shikamaru szybko zaczął myśleć o czymś innym, tak jakby kumple umieli w nich czytać. Wolał dmuchać na zimne. "Hm... jakby się zastanowić, to o niespodziance Naruto i Sasuke wiedzą tylko ja, Tsunade, oni i Sakura. " W mgnieniu oka przypomniał sobie o zadaniu, którego naprawdę nie chciało mu się wykonywać.
-Przyjechałeś przynieść test dla tych geninów?-Zapytał twardogłowy ninja.
-Uhm,-Przytaknął.-Naruto, jestem trochę zajęty więc mógłbyś powiedzieć im, że piszą egzamin za...-Tu spojrzał na wielki zegar zwisający z szyldu jakiegoś sklepu.- czterdzieści minut.-Po tych słowach pożegnał się z przyjaciółmi, zeskoczył z dachu i powolnym krokiem ruszył w stronę parku.

***
"Pamiętam mój egzamin na chunina. Pomyśleć, że nadal jestem tylko geninem, jak to brzmi?! Cześć, jestem Naruto Uzumaki, mam 17 lat i jestem geninem. Moim największym marzeniem jest zostać Hokage. Kurczę, nie najlepiej. Czy ninja tak niskiej rangi może być kage?! Już nawet Konochamaru ma lepszą pozycję ode mnie." Po drodze spotkał jego największego przyjaciela, Sasuke. Wrócił do wioski i wszyscy ciepło go przywitali, no może nie wszyscy, ale po tym jak pomagał im na wojnie, zasłużył na ciepłe przywitanie.
-Hej Sasuke! Wiesz, że Shikamaru jest już w wiosce i ci dwaj ninja piszą test za półgodziny.-Uśmiechnął się do niego.
-Aha, jak chcesz mogę powiedzieć jednemu z nich bo właśnie go widziałem.-Uśmiechnął się wyraźnie czymś rozbawiony.
-Jeśli nie sprawiłoby ci to problemu?-Powiedział z  troską w głosie a potem obaj wybuchli śmiechem.
-Dobra, spadam.-Pożegnał się czarnooki Uchicha i zniknął w kłębie dymu.
-A więc jestem wolny!-Powiedział sam do siebie i założył ręce za głowę.

***
Shikamaru miał teraz jakieś dwie godziny wolnego, usadowił się wygodnie na drzewie i spojrzał na chmury. Niemal z niego spadł gdy odszyfrował co przedstawiał pierwszy obłok. "Co się ze mną dzieje?!  Może tylko mi się tak wydaje? " Jeszcze raz zaczął dokładnie przyglądać się kłębiastej chmurce, wyraźnie było widać cztery kitki. "Dobra, to że widzę twarz Temari w chmurach, to nic takiego. Ba, przecież widzę tylko chmurę, nieco ją  przypominającą. Zaraz, czy to... nie! Cholera! Chyba muszę iść do lekarza." Jego oczom ukazał się kolejny obłok, ten przypominał wachlarz, wielki puchaty wachlarz. Oczywiście pierwszym skojarzeniem z tym widokiem była Kunoichi z Wioski Piasku. Gdyby tak waliła ludzi takim puszystym wachlarzem, a nie tym stalowym, wtedy może dałoby się z nią jakoś wytrzymać. "Ciekawe co ona teraz robi, pewnie wykłóca się z bratem, albo sprawdza testy geninów." Sam nie wiedział dlaczego, ale uśmiechnął się na myśl o blondynce. Coś się między nimi zmieniło, niby się oddalili, ale tak naprawdę, to coś ich do siebie zbliżyło.Przynajmniej ze strony Shikamaru, tylko co sobie o nim myślała Temari?

***
W sali stały sobie dwie ławki, jedna obok drugiej, czekały na dwóch ninja mających zjawić się tu lada chwila. Obok nich stały dwa krzesła, jednak ich właściciele byli już na miejscu. Dwie kobiety, jedna to blondynka, włosy miała upięte z tyłu w dwa kucyki, sama Hokage we własnej osobie, druga to czerwono-oka mistrzyni genjutsu. Drzwi zaskrzypiały a zza nich wyszły dwie zakapturzone postacie, miały długie płaszcze, jeden był granatowy, a drugi szary (trochę jak u Shino-dop. aut.). Spod kapturów nie było widać kompletnie nic, jedynie po budowie ciała można było odgadnąć, iż byli to mężczyźni.
-Co to za przebrania do cholery?!-Zapytała zdenerwowana Tsunade.-To egzamin, a nie bal przebierańców!
-Zgadzam się z wielmożną.-Odpowiedział jej granatowy kaptur.-Więc czy możemy już zacząć, a nie plotkować o modzie?
-Ja ci zaraz pokażę co to znaczy plotkować.-Jej pięść niebezpiecznie zbliżyła się do ninji, ale w porę powstrzymała ją Kurenai.
-Jestem gotowa, możemy zaczynać.
-Niech będzie, siadajcie do ławek.-Chłopacy pospiesznie zajęli swoje miejsce. Godaime wstała i podeszła do tablicy, pisząc po kolei zasady.-Jak dobrze wiecie piszecie godzinę, pytań jest 15 a ostatnie podaje dwadzieścia minut przed końcem, możecie łącznie zdobyć 30 punktów. Tym razem ściąganie jest zabronione, jeśli mnie nie posłuchacie wylecicie z tej sali z wielkim hukiem. Zrozumiano?!
-Uhm, to wszystko?
-Prawie bym zapomniała o ostatnim, jeśli nie odpowiecie na choć jedno pytanie nie jesteście brani pod uwagę. -Nie wyrazili entuzjazmu, granatowy kaptur w ogóle się nie odezwał, a szary wolał się nie sprzeciwiać potężnej godaime.
-A ona tu po co?-Wskazał, ruchem głowy na siedzącą kunoichi (kaptur granatowy).
-Trochę kultury! Kurenai będzie was pilnować razem ze mną, radzę więc nie ściągać.-Uśmiechnęła się szatańsko.-Czas start!-Rzuciła pliki kartek na ich ławki.

***
Shikamaru leniwie spojrzał na zegarek. "Powinni właśnie zacząć, mam nadzieję, że nie sprawią mi kłopotu, o ile zdadzą. W to nie wątpię, wiem że im się uda. " W tej chwili ktoś wskoczył na drzewo.
-Jesteś tutaj i nawet się nie przywitałeś.
-Wybacz Chouji, Tsunade dała mi zadanie, ale Naruto mnie wyręczył więc chciałem trochę odpocząć.-Wytłumaczył się brunet.
-Dobra, przecież się nie gniewam.-Akimichi był jego najlepszym przyjacielem, zawsze doskonale się rozumieli, gadali o wszystkim, wszystkim oprócz dziewczyn. Pewnie tylko dlatego, iż Nara uważał, że wszystkie baby są upierdliwe, a jego przyjaciela nie interesowały te tematy.
Chłopak usiadł obok władcy cienia i przyłączył się do oglądania chmur. Wskazał chmurę daleko płynącą, i ledwie widoczną.
-Czy mi się tylko wydaje, czy tamta chmura przypomina wachlarz?-Zagadał, wydawało mu się, że coś jest nie tak z przyjacielem.
-Może.-Ten odpowiedział krótko. Szatyn był już pewny, coś stało się z Shikamaru. Zawsze razem dyskutowali o kształtach chmur, a teraz widać było, że jest zamyślony i nie zwraca szczególnie uwagi na to co się wokół niego dzieje.
-Możesz mi powiedzieć co się stało?-Zapytał i powtórzył pytanie gdy nie usłyszał żadnej odpowiedzi.
-Przepraszam cię, po prostu jestem dziś jakiś zamyślony i nie mogę się skupić. Biegłem prawie cały czas przez dwa dni by mieć to kłopotliwe zadanie za sobą i uwolnić się od tej Sabaku (dla nie wtajemniczonych, ten wyraz oznacza także pustynię)
-Chodzi ci o pustynię, czy siostrę Kazekage?
-O obie, ta baba naprawdę jest upierdliwa, gorsza od matki.-Oboje się roześmiali, wrócił dawny Shikamaru, długo jeszcze siedzieli na tej gałęzi i z przejęciem gadali na różne tematy. Między innymi Brunet pytał się, czy coś się zmieniło, mimo iż nie było go w wiosce tylko tydzień, a w samej sunie był niecałe dwa dni.

***
Kaptur Granatowy nie przeczytał jeszcze nawet jednego pytania a już zaczął marudzić w swoich myślach. Lubił swojego towarzysza, ale dlaczego test mieli pisać tutaj?! Od Szarego nie było co ściągać, oczywiście tylko w najgorszym przypadku. Szybko jednak zmienił humor, gdy przeczytał pierwsze pytanie. "Chyba nawet on zna odpowiedzi na te pytania." W mgnieniu oka wypisał odpowiedzi i zostało mu jeszcze dwadzieścia minut do podania ostatniego zadania.

***
"Jeju, jak ja nienawidzę testów! Dlaczego ta pierwsza część musi być sprawdzianem pisemnym? To niesprawiedliwe. " Z nim było tak samo jak z granatowym, ledwo powstrzymywał śmiech. "Czy mi się zdaje czy za pierwszym razem, pytania były trudniejsze? Na przykład to, Podaj imiona: trzeciego Kazekage, pierwszego Mizukage, drugiego Hokage oraz wszystkich Raikage. To pytania raczej dla uczniów akademi niż dla ninja." Tak samo szybko jak jego przyjaciel wypisał odpowiedzi. Zauważył, że Granatowy też już napisał, więc pierwszy raz od kiedy weszli do sali powiedział:
-Możemy przejść do ostatniego pytania? Oboje już skończyliśmy.
- Oczywiście, jednak wasz czas zostanie skrócony o dwadzieścia minut.
-Nie ma sprawy-Odpowiedział chłopak skryty pod ciemniejszym z płaszczów i Tsunade ujrzała błysk czarnego oka.
-Jest jeszcze tylko jedna sprawa, ty!-Wskazała palcem na szare ubranie.-Wylatujesz! Widziałam jak ściągałeś.

***
-Jest jeszcze tylko jedna sprawa, ty!-Wskazała palcem na granatowe ubranie.-Wylatujesz! Widziałam jak ściągałeś.
-Tsunade, chciałem ci tylko powiedzieć, że specjalnością mojego klanu jest genjutsu i potrafię je rozpoznać. Zresztą i tak, pobyt Kurenai w tym pokoju był podejrzany, w końcu to ona jest mistrzynią iluzji w tej wiosce. Gdyby nie o to chodziło w tym piętnastym pytaniu wzięłabyś nawet Anko.-Po tych słowach użył rozproszenia i siedział spokojnie w swojej ławce. Wiedział, że jego towarzysz ma kłopoty, on był słaby jeśli chodzi o tego typu jutsu, niestety nie mógł mu pomóc.
-Dawaj ten test, sprawdzi go Shikamaru i powie ci czy zdałeś, ale mam nadzieję, że już się spakowałeś.
-Oczywiście, niech wielmożna powie mu,-Wskazał ręką na swojego kąpana.-Że będę na niego czekał w Ichiraku Ramen.-Po czym wyszedł trzaskając drzwiami, Godaime westchnęła co miało oznaczać: "Jaka ta młodzież nie wychowana." i dalej wpatrywała się w opętanego genjutsu Szarego.

***
-Ja?! Ja nie ściągałem, raczej się tylko zastanawiałem czy to nie przypadkiem test dla uczniów akademi.  Jeśli te pytania wymyślił ten "geniusz" to chyba tylko po to aby jak najszybciej skończyć swoją pracę.-"Głupek, nie zorientował się, że wpadł w pułapkę." 
-Jeśli to zrobił to na pewno w jakimś celu, ale o to spytasz się po zakończeniu testu. Czyli najprawdopodobniej za chwilę. Co to za ninja, który nie potrafi ściągać?! Shinobi musi zdobyć informacje tak, by przeciwnicy się nie spostrzegli. A na obecną chwilę to ja jestem twoim przeciwnikiem!
-Potrafię ściągać lepiej niż każdy inny.-Zawołał ze złością.
-Czyli się przyznajesz?
-Nie, bo gdybym ściągał to byś tego nie zauważyła!-Wytknął język i zobaczywszy reakcję Hokage odsunął się od pola rażenia pięści wielmożnej.-Wiesz, że nie potrafię kłamać. Spójrz tylko w moje oczy.
-Niestety nic nie widzę, bo zasłania mi ten twój kaptur!-Jej głowa ze złości powiększyła się kilka razy, ale Kurenai chyba nieco przesadziła. Chłopak ze strachu skulił się na swoim krześle. "Chcę żeby zniknęła! Proszę, niech to będzie tylko iluzja, błagam! Ona jest straszna!" Sam nie wierzył w to, co właśnie sobie pomyślał, ale spróbować zawsze można. Złożył ręce i wyszeptał "Rozproszenie.", wszystko zniknęło, pokój rozmył się, jednak chwilę później wszystko wróciło na swoje miejsce.
-Nie sądziłam, że ci się uda.-Pogratulowała chłopakowi.
-Więc, zdałem?-Zapytał robiąc słodkie oczka, których nikt nie widział przez zasłaniający mu całą twarz kaptur.
-Nie mogę zagwarantować, w tym roku, w egzaminie wzięło udział więcej osób niż zwykle i dlatego termin sprawdzania przedłużył się, a ponieważ testy usuwane są drogą eliminacji najsłabszych, nie mogę nic zrobić, twój przyjaciel zdał na pewno, miał maksimum punktów ale twój test musi sprawdzić jeszcze nasz egzaminator.
-Gdzie on jest?-Spytał pełen opanowania.
-Mówił, że będzie na ciebie czekał w Ichiraku.-odpowiedziała, a gdy Szary już wyszedł spytała się swojej toważyszki.-Sprawdziłaś już?
-Tak, i naprawdę mnie to zastanawia. Dlaczego Shikamaru wymyślił tak durne pytania?
-To proste, w ten sposób miał pewność, że nikt nie będzie ściągać i zostanie niesłusznie oskarżony. W tym teście chodzi przecież o sprawdzenie czujności ninji. Genini dostają punkty w trzech rubrykach. Pierwsze to sprawdzian pisemny, jeśli nie będzie odpowiedzi odkłada się test na bok i nie jest on już ważny. To takie utrudnienie, by mimo wszystko nie mieli aż tak łatwo. Druga rubryka to rozpoznanie zasadzki, w przypadku tego pierwszego dostaje on max punktów i nie ma trzeciej rubryki, gdyż od razu rozpoznał co się święci. Jednak co do tego Szarego, to sama nie wiem, nie rozpoznał genjutsu tylko próbował czego się dało bym tylko na niego nie krzyczała, jak dzieciak.
-W takim razie to co jest w trzeciej rubryce?-Czerwono-oką wyraźnie zainteresował ten temat.
-Dyplomacja.-Widząc zdziwiony wyraz twarzy Kurenai zaczęła tłumaczyć.-Jak sama dobrze wiesz, praca ninja to nie tylko niebezpieczne misje pełne walk. Zanim sięgnie się po kunai'e trzeba spróbować dojść do porozumienia, choć obie wiemy jak to jest w dzisiejszych czasach.-Głośno westchnęła.-On zaczął dobrze, ale potem próbował prowokować, a to nie było już takie dobre. Nie wiem co z nim zrobić.
-Hm... W pierwszej rubryce ma 28 punktów (na tyle samo możliwych). Więc zostały jeszcze dwa punkty, za drugą i trzecią rubrykę, jednak bez nich nie przejdzie dalej. Zastanów się Hokage, następnie powiadom Shikamaru, musi wiedzieć kto z nim idzie.
-Tak, masz rację. Gdyby ktoś mnie szukał powiedz, że jestem na sake.-Tymi słowami zakończyła rozmowę i trzaskając drzwiami wyszła z sali, zaraz po niej szatynka, nie mogła przecież zostawiać córki samej na zbyt długo.

***
Tymczasem w domu Kazekage wszyscy zasiedli do obiadu, który wcześniej przygotowywały Temari i Matsuri. Dziewczyny gadały na różne tematy, jednym z nich byli chłopacy. Dlatego cofniemy się do ich dyskusji.
-Mogę się o coś spytać?-Zaczęła nieśmiało szatynka.
-Jasne, wal śmiało!-Zachęcała przyjaciółkę.
-Powiedz mi, dlaczego ostatnio jesteś jakaś dziwna?-Widząc pytający wyraz twarzy blondynki kontynuowała.-Ostatnio ciągle jesteś zamyślona, chodzisz z głową w chmurach i to dosłownie. Przyglądasz się obłokom jak ten, no.. y... a tak, Shikamaru!-Niesamowite było z jaką prędkością ta dziewczyna może zmieniać swoje nastawienie. Z cichej, nieśmiałej, szarej myszki przeistacza się w wesołą i pewną siebie kobietę.
-No wiesz, dużo się ostatnio zastanawiam, to przez te testy, które Gaara kazał mi sprawdzać. Mimo iż połowa geninów zrezygnowała, spodziewając się, że ostatnie  pytanie będzie bardzo trudne to i tak jest tego masa. Nie mam czasu na myślenie, a co do chmur, to gdy tak siedzę cały czas w biurze sprawdzając sprawdziany, to jest to jedyna rozrywka.-Uśmiechała się promiennie, kłamała, tak naprawdę myślała o czymś, a może raczej o kimś, kto ostatnio nie dawał jej spać. Niby nic się nie wydarzyło, ale wciąż w pamięci miała ten ich ostatni dzień. Dokładnie dwa dni temu, ta cisza między nimi, grobowa cisza i ten moment, gdy chwycił ją za rękę. Nasuwało się jedno tylko pytanie: Dlaczego? Dlaczego to zrobił? Między nimi nic nie było. Tak, dokładnie, nic nie było, a co jest teraz? Dlaczego zarumieniła się gdy dotknął jej ręki? Czy ona... Czy to możliwe że ona się...
-Temari!-Krzyknęła w końcu dziewczyna.-Widzisz, znowu odpłynęłaś. Powiesz mi w końcu czy nie? Widzę przecież, że coś musiało się stać i jestem prawie pewna, że ma to związek z ambasadorem Konochy. Przed jego przyjazdem się tak nie zachowywałaś.-Teraz blondynka nie mogła się usprawiedliwić, uczennica jej brata miała całkowitą rację.
-Dobrze, powiem ci, ale najpierw ty przyznaj się co czujesz do Gaary.-Tak rozmowa się skończyła. "Więc jednak jakoś udało mi się z tego wyjść" Dziewczyna była z siebie zadowolona, trafiła w słaby punkt geninki. "Przecież od dawna wiem, że Matsuri podkochuje się w Gaarze, a ona wie, że ja wiem. Mimo to, zawsze zahaczając o ten temat kończymy rozmowę."

***
Do gabinetu Tsunade Wszedł brunet.
-Shikamaru, wiem że to dla ciebie kłopotliwe, ale zaraz wyruszasz do Wioski Piasku. Razem z tobą idą ci dwaj.-Wskazała na dwie postacie w kapturach.
-Znane wszystkim, Kaptury z Wioski Liścia, prawda?-Zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Uhm.-Przytaknął jeden z nich.-Wszyscy mówią na mnie Granat, a on to Szary.
-Nie uważacie, że to trochę dziwne imiona?-Ziewnął Shikamaru.
-Nie wiesz, że imion się nie wybiera?!-Usłyszał w odpowiedzi od Szarego.
-Mam nadzieję, że jesteście spakowani, bo wyruszymy najprędzej jak to możliwe.-Był bardzo poważny, nie marudził.  Nawet zwykłe słowa "Beznadzieja" i "Jakie to kłopotliwe." wydawały mu się zbyt męczące by je wypowiadać. Chciał już wrócić do Suny, położyć się na łóżku i iść spać.
-Masz tam dziewczynę, że tak ci się spieszy?-Zainteresował się jasny Kaptur.
-Nie, po prostu chcę się wyspać w normalnym łóżku.-Uśmiechnął się do obu i wyszedł razem z nimi z pokoju.-Za dziesięć minut spotykamy się przed bramą główną.
-Tak jest.-Pokiwali głowami i zniknęli w kłębach szarego dymu. "Ekhem, ekhem, czy oni zawsze muszą znikać w tym duszącym dymie?!" Powolnym krokiem ruszył ku bramie, a tam jego nowi towarzysze już na niego czekali. Skacząc z gałęzi na gałąź dochodzili coraz bliżej celu, ciągnęli się gdzieś z tyłu za kapitanem drużyny, co było dla nich dziwne. Zawsze myśleli, że ten brunet jet leniwy i nic mu się nie chce, a tu taka niespodzianka. Ich podróż minęła bezpiecznie i szybko tak, że dwa dni później, wieczorem, znaleźli się przed wejściem do Wioski Piasku. Przywitała ich sama siostra Kazekage.
-Witaj Temari! Chciałbym przedstawić ci spóźnionych ninja z Konohy. To jest Szary a to granat.-Powiedział wskazując na dwóch  chłopaków skrytych pod płaszczami, którzy ledwo łapali oddech po tej podróży.
-Nie uważacie, że to trochę dziwne imiona?-Zapytała kunoichi.
-Jakbym już gdzieś to słyszał.-Powiedział Szary i więcej się już nie odzywał.

************
Skończyłam to pisać równo o 2:59. ^^
Mam nadzieję, że się podobało bo w końcu zacznie się coś dziać. 
Przecież jest jeszcze drugi i trzeci etap. :)
Cieszy mnie też fakt, ze rozdziały są coraz dłuższe.
Następny rozdział pt."Ukryte uczucie." już w piątek.
Nie wiem jaki będzie długi ale na pewno będzie coś z ShikaTema.
Mam nadzieję, że napiszecie jakieś komentarze i nadal będziecie czytać mojego bloga.
Aki
PS. Jeśli ktoś mógłby mi pomóc, to pilnie potrzebuję nazwy "tego czegoś" na plecach Gaary, bo słowo wyleciało mi z głowy i nie mogę sobie za nic przypomnieć.
PSS. Kurcze! Zupełnie bym zapomniała. Wszystkiego najlepszego dla Temari-głównej bohaterki tego bloga, która dziś obchodzi urodziny. Ciekawe co Shika dał jej za prezent...

13 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza!! Jupi! Mogę ci pomóc... hmmm.... chwila.... MAM! < ale jestem genialna > To...gurda odmienia się to w gurdzie...
    Tak wiem jestem boska! Ta moja doskonała pamięć < to nic , że z Naruto Wiki , ale ci... >
    Prośba a wręcz błagam cię daj w następnych nociach coś z GaaMats! Plis!! Ja tak ich kocham!!!
    Ciekawe imiona dla panów. Szary i Granatowy...
    Zapewne pod kapturami ukrywają się boskie ciacha...
    Anka o czym ty myślisz! Masz przecież Nagato , a ty o innych.....
    Dobra a teraz mały spam... Tak więc...

    Miłość...
    Jest czymś tak odległym...
    Lecz gdy ją poznasz...
    Stanie ci się bliska...
    Śmierć jest okrutna i brutalna....
    Jak rzeczywistość...
    Lecz chwyć mnie za włosy i mocno pocałuj....
    A zły czar pryśnie jak zły sen...
    Gdy spojrze w twe oczy...
    Cały ból mój znika...
    Bo wiem, że ty mnie kochasz...
    Nie ważne na to jaka byłam...
    Tylko jaka jestem...
    Bo bez twojej miłości...
    Byłabym nikim...
    Tak więc jedyne co chce powiedzieć...
    To...
    Kocham cię.....

    Serdecznie zapraszam na bloga o miłości Kushiny i Minato... " adres- http://douka-konna-boku-to-zutto.blogspot.com/ serdecznie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Jak zrobić te reakcje powiesz mi?

      Usuń
    2. Stukrotne Dzięki!
      GaaMats? No pewnie, że będzie :D
      W następnym miesiącu XD
      Na pewno zajrzę.
      Jeszcze raz dzięki

      Usuń
  2. Ohayo! Jestem pod wrażeniem tego egzaminu i jestem bardzo ciekawa jakie wymyśliłaś kolejne części. :3
    Najpierw napisze o moich podejrzeniach co do tajemniczych postaci w kapturach. ;D Mam jakieś przeczucie, że będzie to właśnie Sasuke i Naruto. Sasuke - jako granatowy. W czasie egzaminu powiedział, że "specjalnością mojego klanu jest genjustsu", dlatego to by mi pasowało. Zdał rónież egzamin pierwszy i wydaje się być opanowany - znowu mi pasuje. ;P A szarym - Naruto. I oczywiście jak na niego przystało miał małe problemy, dodatkowo wykłócał się w ten swój typowy, narwany sposób, dodatkowo Ichiraku dało mi do myślenia. ;D Tak więc to jest moja teoria i jestem baardzo ciekawa czy jest ona słuszna. ;D
    A teraz przechodząc do watku ShikaTema. Widać, że między tą dwójką coś się zaczyna dziać, dlatego jestem bardzo ciekawa ich spotkania. Mam nadzieję, że coś się wydarzy, choć przecież już nam zapowiedziałaś, że ich wątek wystąpi. :3
    Tak więc czekam z niecierpliwością. Przy okazji zapraszam na nowy rozdział na :
    sasuke-i-erin.blog.pl
    Pozdrawiam gorąco i zyczę weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się.
      Twoje podejrzenia hm... no cóż... może to prawda, a może nie.
      Poczekamy zobaczymy :P
      Na pewno zaraz przeczytam.

      Usuń
  3. No w końcu mój komentarz dattebane...
    Po pierwsze sorry, że nie komentowałam, ale no cóż... mam teraz ograniczony czas...
    Ale nocia boska i daj mi więcej GAAMATS dattebane!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Shikatema *o*
    wiesz że przeczytałam! i to cało o o.o czaisz nie?
    Super i wgl i się nie mogę doczekać takich dwóch a właściwie trzech rozdziałów i mnie to tak strasznie wkurza, wiesz, że nie wstawiasz ich częściej ;c
    no i czekam czekam aż się pojawią moje kochane rozdzialiki i się tak ekscytuje *o*
    Pisz i chakry ci życzę i niebieskiego potu! x.x
    A i żebyś częściej spała ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, ty przeczytałaś cały rozdział? Zabrałaś mi fuchę, zwykle to ja nie czytam twoich rozdziałów *foch*
      Dobra, te dwa to jeszcze czaję jakie a trzeci?
      Przygadał kocioł garnkowi! To ty i Lina wstawiacie rzadziej niż ja.
      Dzięki,
      Aki
      PS. Ta i to z chakrę też mi zabrałaś -.\\\ Ja nie mogę, chyba złapię doła. Beznadzieja.
      PSS. Nie będę zabierała go Guy'owi, sama nie umiem otworzyć nawet jednej bramy. (Nie mogę znaleźć klucza :P)
      PSSS. Wiesz, że z tym ostatnim i tak cię nie posłucham :P

      Usuń
  5. Ciekawe ciekawe, no cóż czekam na kolejne rozdziały ;)
    zapraszam także na mojego bloga :
    http://t-m-naruto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha, dooobre xD
    Szary i Granat rozwalają, aczkolwiek czemu mam wrażenie, że coś się święci (tzn. w ich kwestii, bo ShikaTema i GaaMatsu to wiadomo)
    No cóż. Czekam na następne rozdziały, pozdrawiam i życzę weny, bo tej to nigdy dość ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG, dopiero teraz się skapnęłam, że masz mojego bloga w linkach xD
      Miło <3

      Usuń
    2. Tak, nigdy jej dość!
      Dzięki!
      Czy coś się święci? No cóż, dowiesz się niedługo.^^ (Jeśli oczywiście będziesz czytać)
      Do listy blogów dodaję tylko te, które mi się podobają.
      Miłej końcówki wakacji, mam nadzieję, że u ciebie na blogu niedługo pojawi się nowy rozdział.

      Usuń
  7. Jedyne co umiem najlepiej jest maksymalne spóźnianie się ze wszystkim , dlatego z góry przepraszam , rudział przeczytałam już chwilę temu , ale nie zdążyłam skomentować. Miło tak czasami odetchnąć przy twoich notkach ^^ Akcja się rozwija , Shikamaru i Temari mają chwilę niepewności co do swoich uczuć , ojojoj rodzi się miłość ♥
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń

Hejka!
A więc dotarłeś aż do samego dołu, masz moje gratulacje. ^^
W każdym bądź razie, teraz czeka cię najtrudniejsze zadanie. Widzisz może takie białe, prostokątne pole na dole?? Jeśli tak, to naciśnij tam. Teraz możesz wykazać się zdolnością pisania na klawiaturze i napisać co sądzisz o tym, co przeczytałeś. Na koniec naciśnij przycisk "Opublikuj" i to już cała filozofia.
Buziaki :*
Aki
PS. Spam proszę pisać w odpowiedniej zakładce o tytule "SPAM".